List do rodziców

List terapeutki i pedagożki, Marty Jankowskiej, która w elektronicznych listach dodaje otuchy zarówno uczniom, jak i rodzicom.

Tytuł: Jak żyć?

Wyobrażam sobie, że lada moment przyjdzie, lub już nastał moment, w którym zabraknie Państwu argumentów wychowawczych. Sytuacja jest o tyle trudna, że zabieranie komputera, telefonu czy dostępu do telewizora, to jak strzelanie sobie w kolano. Dzieci już mają zakaz wychodzenia z domu,
a co gorsza dla chwili spokoju nie możecie ich wysłać na dwór. No chyba że macie swój własny dwór 😉
Można przekupywać słodyczami.. tylko to nie prowadzi
do zdrowych nawyków..
Koronawirus wymusza przemyślenie strategii wychowawczej. Metoda kija i marchewki, kar i nagród, zaspokajania zachcianek, a może coś z tą bliskością, tylko o co w tym chodzi… jak żyć? Na małej, zamkniętej powierzchni nie trudno o wybuch z bezsilności.
Frustracja pojawia się wtedy, gdy nie dzieje się to, co sobie wymyśliliśmy.
Metoda 'kija’ podszeptuje, by siłą wymuszać nasze wizje.
Bo to my jesteśmy dorośli i więcej przeżyliśmy.
Jakby król i królowa wydawali dekret..
Koronawirus mówi – szach i mat.
Nie jesteś najsilniejsza/y! My dorośli też mamy swoje granice.
Nie ma idealnych rodziców.
Życzę Państwu, abyście byli wystarczająco dobrymi rodzicami. Czyli takimi, którzy zatrzymują się i dokonują refleksji wychowawczych.
Bezsilność w erze sukcesu i działania to jedno z trudniejszych przeżyć. Nieświadomie zamieniamy je na impulsywne zachowania, a te potrafią ranić.
Jeśli ktoś z Państwa potrzebuje wsparcia, proszę sprawdzić listę dostępnych telefonów zaufania
https://forumprzeciwdepresji.pl/wazne-telefony-antydepresyjne

Uruchomiliśmy też bezpłatne dyżury psychologów
i psychoterapeutów dla osób szczególnie narażonych
na negatywne skutki psychologicznej pandemii:
https://www.psychologowie-dla-spoleczenstwa.pl/

Sugeruję poobserwować swoje strategie wychowawcze.
Nie ma gotowych rozwiązań.
Albert Einstein mówił, że aby znaleźć rozwiązanie problemu, trzeba 90 % energii poświęcić na jego dobre zrozumienie.
5% energii poświęcić na upewnienie się, czy na pewno się problem dobrze rozumie.
A ostatnie 5% energii na wybranie rozwiązania.

Inspiracją do przemyśleń mogą być artykuły:

https://dziecisawazne.pl/najlepszej-metody-wychowawczej-nawet-juulowskiej-rozmowa-jesperem-juulem/

https://dziecisawazne.pl/7-metod-wychowawczych-ktorych-warto-unikac-w-relacji-z-dzieckiem/

https://zdrowaglowa.org

Szklanka do połowy pusta, czy pełna?
Prosimy dzieci o tyle spraw, a czy sami widzimy,
co już im wychodzi?
Najtrudniej zobaczyć niewidzialne.
 A przecież o to je teraz prosimy. O niewidoczny wysiłek.
A on się dzieje w środku. Tu nie będzie spektakularnych efektów.
Serdecznie zachęcam do doceniania dzieci.
Jeśli macie Państwo wątpliwość, czy dokonały wysiłku,
to pozwólcie im się wypowiedzieć.
To jest nie lada sztuka słuchać i nie komentować.

Powodzenia!

Skip to content